Czy mam szansę ?

megg

Hej

Obecnie zdałam do 2 kl LO o profilu mat-fiz-ang i napiszę wam trochę o mnie żebyście wiedzieli o co mi chodzi :
-Zaczęłam swój kurs rysunku w pierwszej klasie na początku października. Dwa razy w tygodniu w piątek 2 godzinki a w sobotę 4 albo 5. Nie jest to jakiś super kurs bo organizowany w małym miasteczku na północy Polski ale jest prowadzony przez malarza który sam jest architektem i się zna.
-Pochodzę z małej miejscowości, no dobra ze wsi i to trochę mnie dołuje, że takie osoby jak ja chyba nie mają większych szans ale spoko jedziemy dalej
-Uczę się "w miarę" choć matmy nie lubię ale dla arch byłam gotowa się poświęcić
-Rysowałam jak na razie z natury, mało z wyobraźni ale ten malarz mówi że na razie muszę nauczyć się uchwycić proporcje, walor i kompozycję i tu moje pierwsze pytanie czy dobrze mi radzi? Mówi że, w pierwszej klasie mam czas na "eksperymenty"
-Btw ile można dostać max za maturę i rysunki ? Bo widziałam listę przyjętych na ten rok oraz próg ale nigdzie nie mogę znaleźć ile wynosi max pkt.
-Czy nie za późno zaczęłam?
-Już łapie o co chodzi w tym rysunku architektonicznym ale ciągle się gubię i popełniam błędy- dużo błędów. Czy da się to naprawić w ciągu 2 lat?
- Czy trzeba być super extra malarzem posiadającym TALENT?
-Czy nie zaśmiecam forum i nie zawracam wam gitary? Jak tak to sorry ale jak macie dobre serduszka to napiszcie co o tym sądzicie, albo poradźcie. Rolling Eyes

Ciągnie mnie do arch od 6 kl podstawówki i to chyba już nieuleczalne
Podoba mi się wasza uczelnia chodź na początku wydawało mi się, że nie mam szans....
P.S Ile procent mieliście z matmy na poziomie pdst, i rozsz. ?

molp

Ja dostałem się w tym roku więc nie chcę się jakoś specjalnie wymądrzać.
Max 300pkt. w tym roku było. 100 jeden rysunek, 100 drugi, 100 matura. Nie ma sensu przeliczać ile kto ma punktów za co, bo każdy ma inaczej punktację.
Jak dla mnie dobrze Ci radzi, żebyś nie rysowała od początku z wyobraźni bo najpierw trzeba poznać podstawy.
Nigdy nie jest za późno tylko zależy jak szybko robisz postępy. Jak jesteś dopiero teraz w 2 klasie to masz jeszcze czas, ale nie możesz tego zacząć zaniedbywać.
O talencie lepiej się nie wypowiadać Wink

Jak chcesz poznać opinię osoby która skończyła plastyka to wrzuć na jakiś serwer swoje prace, albo podeślij na mejla.

Co do uczenia się jeszcze matmy i rysunku. Jak jesteś w klasie mat fiz to raczej nie powinno być wielkiego problemu z matmą rozszerzoną chyba? Zawsze możesz nadrobić punktami za maturę.

A pytanie w temacie. Tego nikt nie wie;P Zależy od ilości miejsc, ilości chętnych, poziomu chętnych, poziomu matury, za wiele rzeczy które się zmieniają, ale nie ma się co oszukiwać, że nie robiąc nic da się dostać. Zawsze warto spróbować.

pieing

3 lata rysunku to bardzo dużo, ja tam rysowałam 2 i smigałam, ale uczyłam się w bdb szkole, nie na śląsku. ważne żeby ciężko pracować, nie ma, że rączka boli! /jakkkolwiek to brzmi/ najlepiej rysuj teraz nature, jakieś martwe z bryłami, ewentualnie proste rzeczy typu matwa kuchenna. wykształć walor i naumiej się kontrukcji wszelakich. o talencie, jak wyżej.. w sumie chyba czegoś takiego nie ma. a jak jest to stanowi nikły odsetek i chowa się daleeeeeko za PRACĄ no i powiedzmy gdzieś tam bierzy i wesoło hasa jeszcze przed nim zwykły czysty FART, który się przydaje. więc podsumowując, ucz się i rysuj ile wlezie, ile tylko masz siły, a się dostaniesz;D

majeranek

Eee szanse masz i to spore, szczególnie, że już rysujesz. Ja osobiście chodziłem na kurs rok i wystarczyło, choć jest w głównej mierze kwestia indywidualna, bo jeden uczy się wolniej drugi szybciej. Co do pojecią zwanego TALENTEM mam chłodne podejście... sukces to jakieś 10% talentu 10% szczęścia i 80% ciężkiej pracy, czyli tona zabazgranych kartek.
Co do matmy to myślę, że tu warto przysiąść, bo matura daje dużo pkt przy rekrutacji, których może potem braknąć z rysunku. Generalnie w LO dobrze się uczyłem z maty, ale matura mi nie siadła i odbiło się to dosyć na punktacji.
Podsumowujać proponuje zastosować taktykę: dużo rysować, dużo uczyć się maty, reszte przedmiotów olać (byle by 2 było, a matura z polskiego i tak jest łatwa ;]) i być odpornym na marudzenie rodziców.

Pozdro

Faftaq

Bierz sie do roboty, to się dostaniesz bez problemu.
Szczególnie, że czasu masz od cholery.

AlexAnnA

Dodam tylko, że arch. prowadzący kurs dobrze radzi. 3 lata rysunku to bardzo dużo. (Większość osób zdających rysowało 1 rok lub 2 lata. A znam i takich co bez kursu się dostali, ale tego nie radzę.) Masz spokojnie dużo czasu żeby zrozumieć perspektywę i wypracować tzw. "swój styl".
To, że mieszkasz w małej miejscowości nic nie przeszkadza i nie zmienia twoich szans (no może trzeba trochę więcej czasu, bo zwykle gorzej jest z dojazdami).
I tak jak wyżej napisano: mata, mata i jeszcze raz mata i to rozszerzona. Można nią dużo nadrobić i pkt są pewne, a z rysunku nigdy nic nie wiadomo.
Najważniejsze żeby rysunki były poprawne, a talent idzie na dalszy plan. Poprawne rysowania bez talentu może przejść, ale talent bez poprawnego rysunku już nie.
Powodzenia:)

Faftaq

Talent=Chęć do pracy.

teatime

3 lata na pewno wystarczą. Ja uczyłam się 2 lata, kiedy było jeszcze 180 miejsc na roku (a więc łatwiej się dostać), ale pierwszy rok był kompletną porażką, tzn. nie rysowałam poza zajęciami, a na samych zajęciach (raz w tygodniu) też nigdy nie kończyłam prac. Krótko mówiąc opierdzielałam się do potęgi i nie robiłam żadnego postępu. W drugim roku nauki moje prace zaczęły wyglądać jak prace uczniów, którzy przez dwa miesiące rysują tyle ile należy Wink

buds452

a ile czasu na rysowanie powinno się poświęcać, żeby za bardzo nie odbiegać od grupy? łatwiej będzie się zmobilizować wiedząc ile rysują inni

pieing

to jest sprawa indywidualna, kazdy ma wlasne tempo pracy, ulubione tematy etc i jesli chodzi co o grupe na studiach to raczej malo kto sie przejmuje odstawaniem, poniewaz kazdy wie ze rysunekk to nie jest najwazniejsza sprawa na tych studiach i ma podejscie ' jak bedzie wysoka ocena, to fajnie, jak nie to nic sie nie stanie' Wink

molp

"tępo" hehe Wink

przepraszam, musiałem Wink

Właśnie ciekawie jest z tym rysunkiem, że niewiele go potem jest na samych studiach, ale wiadomo, że dobry rysunek to podstawa więc im więcej tym lepiej.

pieing

brawa dla mnie.

karcias

ja zauważyłam, że im dłużej studiuję tym gorzej rysuje. swoje wyżyny artyzmu rysunkowego przeżyłam chyba tuż przed egzaminem a potem to już równia pochyła i morze zawiści, że inni potrafią tak ładnie a ja nie Razz

i teraz jestem w siódmym niebie że już nie mam rysunku bo bardzo "znielubiłam" rysowanie Very Happy

molp

mi się raczej nigdy nie znudzi, bo zawsze mnie bawiło, ale rysowanie na tym pierwszym semestrze po raz 1298319 martwej natury jest już lekko nudne, że już nie wiem jaką techniką rysować żeby było bardziej oryginalnie Wink

PinkElephant

molp: zobaczysz na 3. semestrze jak trzeba tę samą martwą trzema technikami robić, i to jest cięgle to samo przez miesiąc. fuj.