Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aikanaro
C3PO
Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:46, 22 Mar 2011 Temat postu: Rapidografy :) |
|
|
Hej
Mam do Was - znawców - pytanie odnośnie rapidografów. Chodzi mi dokładniej o to, że mam kupić siostrze rapidografy 0,2mm i 0,18mm, do tego tusz czarny, karminowy i rozjaśniony karmin. Jako student oszczędzam, gdzie się da, więc chciałabym wiedzieć, czy:
1. Mogę kupić jeden rapidograf i wkładać do niego zamiennie obie "igły"? Czy w przypadku grubszych igieł (0,5mm, 1mm) zda to egzamin?
2. Czy mogę kupić jeden rapidograf oraz trzy tusze i wlewać je zamiennie, w zależności od potrzeb?
Z góry dziękuję za odpowiedź
PS. Tak, macie rację, rapidografu na oczy nie widziałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DartSpawaczViader
Obi Wan
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zamość [rok1/5gr2]
|
Wysłany: Śro 1:00, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Nie zmienisz igły w jednym rapidografie (przynajmniej na podstawie mojej wiedzy z rapidami Rotringa). Tusze oczywiście można wkładać do jednego rapida zamiennie, ale jeśli raz spróbujesz, to prawdopodobnie częstych zmian Ci się odechce, chyba, że jesteś cierpliwy - mam na myśli czas poświęcony na "odkolorzenie" rapida po poprzednio używanym tuszu
Swoją drogą, można wiedzieć, do czego te rapidy mają służyć (kieruję się tym, że nie wiesz jak to właściwie wygląda)?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Powelt
Elektronicky mordulec
Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 3146
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zabrze/Już po/gr. trzi
|
Wysłany: Śro 12:50, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Myślę, że wymiana tuszy nie wchodzi w grę w momencie rysowania. Tak jak Dart pisał - trzeba by co chwilę je wymieniać i czyścić co pewnie i tak odbiłoby się na stanie technicznym. Zamiast inwestować w rapidy do celów pociągnięcia paru kolorowych kresek polecam zaopatrzenie się w pisaki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aikanaro
C3PO
Dołączył: 12 Kwi 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:03, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za odpowiedź
Rapidografy mają posłużyć do narysowania projektu z geologii (mapka, te sprawy).
Jak przeprowadza się taką "dekoloryzację"? A może przypadkiem są jakieś pojemniczki z tuszem, które można "wkręcać" do rapidografu (jak do pióra)? Prowadzący bardzo mocno naciskali na rapidografy strasząc, że umieją odróżnić rysunek rapidografem od pisakowego ;>
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aikanaro dnia Śro 13:05, 23 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mola
R2-D2
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: gr4.
|
Wysłany: Śro 20:00, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ja mam jeden rapitograf i do niego kilka końcówek z igłami różnej grubości (każda kosztuje ok 13 zł) tusz na upartego można zamienić ale trzeba w tym celu umyć dokłądnie rapitograf i napełnić nowym kolorem. Także wydaje mi sie że jeżeli najpierw narysujesz wszystko co czarne a potem umyjesz rapitograf i wszystko co kolorowe to nie powinno byc z tym wielkiego problemu. Jeśli chodzi o odróżnianie to na kalce rzeczywiście łatwo odróżnić rapitograf od pisaka, ale na kartce już nie tak łatwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Powelt
Elektronicky mordulec
Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 3146
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zabrze/Już po/gr. trzi
|
Wysłany: Śro 20:01, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ah Ci prowadzący starej daty Lepiej naciągać studenta na zakup sprzętu za 200-300zł tylko na jedne zajęcia, bo nigdzie profesjonalnie się już tak nie pracuje:/ Generuje to oczywiście taki problem, że człowiek po takich zajęciach tak naprawdę nie potrafi rysować map w dzisiejszych czasach:P I potem na kopalni uczą się mozolnie Corela, żeby rysować mapy (fakt autentyczny - bo jest tańszy od Cada ). No ale to inny temat Każdy rapid ma pojemniczek wykręcany. Niestety "dekoloryzacja" to dość pracochłonna rzecz - najlepiej umyć go w ciepłej wodzie i dobrze przepłukać - dlatego przy rysowaniu na bieżąco jest to dość czasochłonne - zresztą każde takie kombinowanie naraża wrażliwą igłę na uszkodzenie, co niestety nie jest tanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mola
R2-D2
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: gr4.
|
Wysłany: Śro 20:44, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Wiele zależy jeszcze od rapitografu, moim zdaniem polskie poczciwe rystory są w stanie zadowolić każdego a nie sa tak drogie jak rotringi. Nie ma sensu wydawać 100 zł na rapitograf jak można 30, tym bardziej że po odrobionej pracy się o nim zapomni
(ja nie zapomniałam i do dziś wszystkie notatki piszę rapitografem - ot takie zboczenie)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Powelt
Elektronicky mordulec
Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 3146
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zabrze/Już po/gr. trzi
|
Wysłany: Śro 21:01, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Rystor tak długo Ci służy ? No to pogratulować Ja mam taką rękę, że nie przetrwały El. Budu. na 1 roku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raziel
Administrator
Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 779
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ruda Śl
|
Wysłany: Czw 0:29, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Heh, ja kupiłem zestaw rystorów - 8 sztuk. z 6 których używałem, działa mi do teraz.......uwaga...................... JEDEN
Czyli generalnie ponad 100zł wywalone w błoto. A padły po paru miesiącach (na 2 semestrze, żenada)
Ale z znajomych którzy mieli/mają rootringi - nikt nie narzeka.
Od tamtego czasu kupuję cienkopisy (przeważnie fabercastele)- efekt ten sam, skala "czarności" ta sama, tylko trzeba drugi raz przejechać czasem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Powelt
Elektronicky mordulec
Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 3146
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zabrze/Już po/gr. trzi
|
Wysłany: Czw 0:36, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Też mi się wydaje, że pisaki, przynajmniej do koloru są ok
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tymtyrymtytymm
Luck Skywalker
Dołączył: 14 Cze 2008
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: J-bie
|
Wysłany: Czw 1:27, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Czy jestem upośledzona, jeżeli jestem na 3 roku, a nigdy nie miałam ani jednego rapidografu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mola
R2-D2
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: gr4.
|
Wysłany: Czw 1:28, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ja na rystory nie narzekam, wymieniałam kilka razy końcówki z powodów różnych typu nadepnięcie. I jeśli ktoś ma ciężką ręke i ma tym narysowac tylko jeden rysunek to po co wywalac kase? Może do koloru rzeczywiście by były lepsze pisaki, nie wiem bo nigdy nie używałąm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronin
padawan
Dołączył: 29 Lis 2008
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rydultau
|
Wysłany: Nie 21:32, 27 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ja kupiłem sobie chyba na 2 semestr popularny wtedy zestaw z Rotringa - 0,25 0,35 0,5 i mam je do teraz wszystkie te same w nienaruszonym stanie, a rysuje nimi pare razy w tygodniu przez te wszytkie lata - szkice koncepcyjne i te sprawy jakies korekty rysujac na kalce np, bo po prostu lubie nimi rysowac bardziej niz olowkiem czy dlugopisem, pare zbiorniczkow takich wiekszych z tuszem juz wyrobilem a sprzet jak nowy dziala nie zatyka sie i tak dalej - ja jakos polecam Rotringa:) fakt kosztuje na poczatku dosc tak ale inwestycja ktora sie oplaca;)
PS mialem kiedys rystora 0,25 i mi sie zepsul po 2 dniach;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karcias
jedi
Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 21:28, 29 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
ja kupiłam używany zestaw z rotringa i szczerze? nienawidzę go... może dlatego, że kupiłam używany, a może dlatego, że mam tusz z rystora ale co chwile się zacinają. nie są zapchane, ale mimo wszystko muszę nimi trzepać po 1cm kreski, żeby zadziałały. nawet 1dynką. nie wydają się uszkodzone, bo słychać, że ciężarek się rusza. może po prostu nie umiem ich używać albo wystarczy je przeczyścić jakimś specyfikiem a nie wodą z mydłem i będą jak nowe, ale tego nie wiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
laci
Administrator
Dołączył: 28 Paź 2006
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: GLV
|
Wysłany: Wto 22:27, 29 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
jeśli masz do zrobienia tylko jeden projekt to polecam rapidografy jednorazowe - np. farbencastel - do kupienia w van'gogh'u chyba po 9zł jeden
jeśli chodzi o rapidy to rotring nie ma równych...miałem rystory które były niesetety średnie w porównaniu z rotringami..
a teraz uwaga - całe studia przerysowałem rotringami które były ode mnie starsze o jakieś 20 lat - dostałem od dziadka...oczywiście były zaschnięte, ale z odrobiną cierpliwości udało się je doprowadzić do idealnego stanu i to były najlepsze rapidy jakie miałem... to chyba mówi jaką jakość ma ta firma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|